czwartek, 5 września 2013

43

- Lucy, patrz! Duża kupiła nam nowe buty, przyszły z obitsu dla twojej siostrzyczki. Zamawiam żółte!



- No nareszcie, Duża... I co, tak trudno było? Zakupy nie są trudne, po prostu wybierasz w internecie, co chcesz mieć, klikasz i przychodzi.


- Ej ej, żółte są moje!
- Spoko, oglądam tylko... A dla kogo są te malutkie?
- Dla Michasia, ale on je totalnie olał. Odkąd został chłopcem, całymi dniami ogląda z Adasiem jakieś głupie kreskówki na NASZYM laptopie... Teraz zasłonili sobie firankę Dużej, siedzą po ciemku i mówią, że są w kinie.


- Ale o co chodzi?


- A właśnie, jak już jesteśmy przy dzieciach... Gdzie ta twoja siostra się podziała?
- Nie wiem, po założeniu obitsu miała siedzieć tu i czekać, aż dyplomatycznie przedstawimy ją Zofii, żeby mała nie dostała histerii, że obca dziewczynka nosi jej sukienkę...


Tymczasem...

- Byłeś niegrzecznym misiem, więc za karę zabieram króliczka i teraz będziesz bawił się sam jak palec. Co ty na to?


- Hej, mogę się z tobą pobawić? Przyniosłam własnego misia...


- Kto ty jesteś?
- Będę tu mieszkać, Lucy mówi, że jest tu dziewczynka, która nie ma koleżanki, ty jesteś Zofia? Mogę mówić na ciebie Zosia? Noszę twoją sukienkę, bo dostałam nowe ciałko i mój strój króliczka już nie pasuje, ale nie szkodzi, i tak był niewygodny, Lucy mówi, że Duża na pewno niedługo uszyje mi coś własnego, ale jej przyjaciółka mówi, żebym na to nie liczyła, bo Duża zawsze tylko tak mówi, też chcę mieć przyjaciółkę, będziemy przyjaciółkami? Mam na imię Hanna, a mój miś nie ma imienia, ale jest fajny i różowy i mięciutki, chcesz go pożyczyć?
- Aha...


Dziewczynki razem. Dzisiejsze fatalne zdjęcia sponsoruje wymówka pod tytułem "kiepskie światło w kąciku z kanapą".


Poza tym...

- Duża, a co TO ma być?


Biedronka. Biedroneczka. Anne Geddes Garden Friends. Przesłodka i przeurocza. Początkowo w sklepie zakochałam się w pszczółce, jeszcze tego samego dnia wylicytowałam ją na eBay i wciąż na nią czekam, ale w międzyczasie zdążyłam wrócić do sklepu po biedronkę, żeby pszczółka nie była samotna. Cudne są obie. Gdy druga dotrze, postaram się zrobić im jakieś lepsze fotki poza domem...

10 komentarzy:

  1. Jaka śliczna biedroneczka ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Hanna jest świetna :) zresztą wszystkie lalki masz udane :) Biedronka też bardzo mi się podoba, słodki maluch!

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, ze mała gaduł z niej będzie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hania jest przepiękna.
    Bardzo podoba mi się jak szyjesz.
    Może zaczniesz sprzedawać te słodkie sukienki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham Twoje maluchy <3 zawsze świetnie umiesz je ubrać ja chyba nie dała bym rady uszyć czegoś tak małego, a tym bardziej tak dokładnie *,*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ohh, jaka śliczna biedroneczka *__* Ogólnie ostatnio zaczynają coraz bardziej podobać mi się lalkowe bobasy ;D są strasznie słodkie ^u^

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że teraz to już każdy ma towarzystwo :)
    Biedronka urocza :D
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  8. słodka gromadka!!! :) bardzo podoba mi się ten różowy wig!

    OdpowiedzUsuń
  9. Urocza gromadka ^^ <3
    Będę wpadać częściej, bo dodaję twój blog do mojej listy czytelniczej ;)
    Może ja ślepa, ale gdzie się dodaje u Ciebie obserwatorów?
    Pozdrawiam Qkajusia <3
    http://qkajusia-pullip.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam tego gadżetu, ale wystarczy na stronie głównej blogger.com kliknąć na "Dodaj" nad listą obserwowanych blogów i skopiować link do bloga :)

      Usuń