poniedziałek, 17 czerwca 2013

33

No i stało się... Od piątku mieszkam w Anglii. Na razie jeszcze nie pracuję, tylko się aklimatyzuję, ale niedługo spróbuję przełamać obawy przed używaniem angielskiego i powoli zacznę rozglądać się za pracą, żeby nie siedzieć Chłopu na głowie...

Plus sytuacji jest taki, że mam sporo wolnego czasu, więc wczoraj Lucy doczekała się wreszcie długiego spaceru. Zdjęcia są jakie są, poza tym gdzieniegdzie mogłam jak zwykle przesadzić z filtrami, ale mnie się podobają.

Lucy prezentuje sukienkę wygraną w Candy u Emigrantki, w przesyłce były również inne piękne ciuszki, które z czasem też na pewno zostaną pokazane :)





Brakuje mi w moim kompakcie funkcji makro, muszę sobie radzić bez niej...






I zdjęcie, które przez zachodzące za plecami Lucy słońce nie jest w najmniejszym nawet stopniu udane, ale musiałam je zrobić :)

- Duża, patrz, koooń!

5 komentarzy:

  1. Lucy pięknie wygląda w tej sukience, powodzenia na obczyźnie :) I o więcej angielskich widoków proszę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze sobie radzisz mimo braku funkcji macro, zdjęcie robaczkowe jest świetne :D Podoba mi się jeszcze cegiełkowe i konikowe <3
    Śliczna ta Twoja Dalka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne zdjęcia, a najbardziej mi się podoba ostatnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale jesteś odważna :) nie wiem czy zdecydowałabym się na taki wyjazd :-/
    Mam dwójkę dzieci, ale dzieci dostosowują się ponoć najszybciej :)
    Zdjęcia piękne :)
    Pozdrawiam cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia tam za wodą :))
    Fajny plenerek :))

    OdpowiedzUsuń