- Hej, patrzcie, co znalazłam... Pluszowego króliczka Lucy! Wyobrażacie sobie? Przecież jest w moim wieku, więc jest prawie DOROSŁA, a ma pluszaka!
- Co robisz z króliczkiem Lucy? Zostaw, bo popsujesz... Ty nie rozumiesz zabawek, z naszych lalek też się śmiałaś...
- Pssst! To chyba oczywiste, no bo kto bawi się lalkami? Tylko małe dzieci, każdy o tym wie...
- Hej, a co tu robi mój króliczek? Myślałam, że był w szufladzie...
- Yyy, no wiesz, widziałam, jak Zofia go trzyma...
- Chodź tu, króliczku...
Czy ja już mówiłam, że uwielbiam tę lalkę?
- No i dobrze. Będę mogła porządnie usiąść, stanąć, będzie mi wygodnie. Przyda mi się to całe obitsu.
- A nie boisz się?
- Ale czego...?
- Ten nóż do piłowania plastiku wygląda strasznie...
- Omatkoscórkom, mieszkam z jakimiś psychopatami!
- Ale nie martw się, mamy dla ciebie prezent za odwagę. Przywieźliśmy ci z Dużą z Hatfield deskorolkę... Dostaniesz ją, jeśli będziesz miała obitsu.
- Deskorolkę? Fajną?
- Z czaszką!
- Stary, teraz mi to mówisz?!
Na koniec zdjęcie pierwszego w życiu kaptura... Trochę wygląda, jakby Sue dźwigała na plecach wielki wór. Następny kaptur będzie mniejszy.
I takie tam grupowe...
No ja nie wiem... przecież wiadomo, że tylko dzieci bawią się lalkami i pluszakami. Dziecinada totalna xD
OdpowiedzUsuńJA teraz zaczęłam szyć małe kapturki, bo mnie trochę drażni jak kaptury zwisają poniżej tyłka.
Hahahahahahahhaah! Nóż do piłowania plastiku mnie rozwalił kompletnie! ♥
OdpowiedzUsuńFajną masz sfochaną gromadkę :)
Fajny blog. Masz super lalki, ciekawie piszesz i robisz zabawne historyjki.
OdpowiedzUsuń