Maluch to Lati Yellow Lami, a konkretniej główka Lami na ciałku Luts Tiny Delf - hybryda wyszła cenowo podobnie, a ciałko Luts jest fajniejsze.
Chłop mówi, że ta lalka tylko udaje niewiniątko i że nie wkurzone Dale, a właśnie ona będzie tą, która zadźga go pewnej nocy. Cóż...
Przed Wami szesnaście centymetrów spełnionego marzenia, czyli Rue :)
Przesyłamy buziaka na do widzenia ;)
P.S. Wypatrzyłam przypadkiem taką panienkę w rozmiarze 26 centymetrów. Czy tylko mnie wydaje się, że oczka są w tym samym kształcie jak u Rue i że ta lalka byłaby idealną starszą siostrą, gdybym kupiła rudy wig i zielone ślepka? Błagam, powiedzcie, że się mylę i pomysł jest do bani ;)
Cena jest bardzo kusząca, a ja od grudnia nie kupiłam sobie żadnej lalki...